Projekt badawczy Nieupamiętnione miejsca ludobójstwa i ich wpływ na pamięć zbiorową, tożsamość kulturową, postawy etyczne i relacje międzykulturowe we współczesnej Polsce realizowany był na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego w ramach grantu Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki w latach 2016–2020. Zespół naukowców i naukowczyń z rożnych dziedzin, wspierany przez artystów zajmujących się w swej twórczości kwestiami przeszłości, postawił sobie zadanie zrozumienia funkcji szczególnych miejsc: takich, które były świadkami przemocy, więc potencjalnie mogły się stać miejscami pamięci, kotwiczącymi wspólnotowe praktyki pamiętania, a jednak nie uzyskały takiego statusu. Zakładamy, że takie nieupamiętnione miejsca odgrywają istotną rolę w procesach kształtowania tożsamości i stosunku wobec przeszłości i tylko pozornie są usunięte z obiegów społecznych i kulturowych.
Radecznica, po lewej tzw. Kurkowe Dołki, miejsce rozstrzelania i zagrzebania pięciu ofiar Zagłady, wrzesień 2016, fot. Roma Sendyka
Obiekty te są liczne i powiązane na rożne sposoby z dwudziestowiecznym doświadczeniem masowej śmierci. To lokalizacje tragicznych wydarzeń: miejsca egzekucji, grzebaliska, w których złożono ciała ofiar, pola, na których rozrzucano prochy i szczątki ludzkie, ale także te elementy przestrzeni, które są następstwem aktów eksterminacji: porzucone wioski, puste place, zdewastowane cmentarze. Nazywamy je nie-miejscami pamięci, nawiązując do słynnego terminu Pierre’a Nory „miejsce pamięci”.
By zrozumieć ich znaczenie i rozpoznać, jak punkty te istnieją dziś w swym bezpośrednim kontekście ludzkim i naturalnym, potrzebna była koalicja wielu dyscyplin: historii, zwłaszcza mówionej, etnografii, archeologii, nauk o ziemi, w tym geologii i biologii, geografii humanistycznej, studiów nad pamięcią i doświadczeniem wizualnym, badań nad krajobrazem, wiedzy o kulturze, performatyki, religioznawstwa, wreszcie – humanistyki posthumanistycznej, by nie pominąć perspektywy rzeczy, skał, zwierząt, wykarmionych ludzkimi prochami roślin.
Rozmawiając z lokalnymi pracownikami pamięci, odwiedzając miejsca, instytucje i archiwa, poszukiwaliśmy odpowiedzi na pytanie, jak rożne społeczności na obszarze Polski radzą sobie z „nadmiernym” dziedzictwem masowej zagłady i tzw. trudną, dysonansową spuścizną, typową dla regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Jak zmieniały się status, znaczenie, oddziaływanie nieupamiętnionych miejsc ludobójstwa? Czy porzucone miejsca np. Zagłady są faktycznie zapomniane, czy też raczej są miejscami tabu? Jaki rodzaj praktyk i interakcji społecznych dotyczył tych lokalizacji w przeszłości, co dzieje się z nimi współcześnie?
Interesowały nas zwłaszcza przyczyny porzucenia miejsc, ale także współczesne sposoby różnorodnego (kulturowego, symbolicznego, społecznego, ekonomicznego, politycznego i etycznego) ich użytkowania. Poszukiwaliśmy także przykładów przywracania pamięci. Chcieliśmy zrozumieć, jak rozmaite postawy wobec pominiętych lokalizacji przemocy wpływają na tożsamość, pamięć kulturową, relacje pomiędzy rożnymi grupami społecznymi, w końcu – na postawy etyczne.
Punktem wyjścia było dla nas dziewięć studiów przypadku. Radecznica na Roztoczu zainteresowała nas z powodu licznych w okolicy wsi dołów z ciałami ofiar Zagłady oraz napięć między lokalną pamięcią o Holokauście oraz kultem tzw. żołnierzy wyklętych. Ziemia Miechowska stała się terenem badania skutków zagłady Żydów w szerszej, niepunktowej skali. Bielcza i Borzęcin pod Tarnowem były miejscami egzekucji Romów podczas drugiej wojny światowej i choć stały się przedmiotem jednej inicjatywy upamiętniającej (Tabor Pamięci Romów), procesy memorialne przebiegły w nich w zgoła odmienny sposób. Sukowice – miejsce (byłej) zbiorowej mogiły żołnierzy armii niemieckiej na Opolszczyźnie – dostarczyły przykładu pamięciowego neutralizowania grzebaliska niecywilnego. W lesie Dębrzyna koło Przeworska nieupamiętnione pozostają miejsca mordów na ludności lokalnej dokonywanych przez miejscowe bandy, mimo że ofiary pochodzą z tej samej grupy etnicznej co mieszkańcy okolicy. Natomiast w Terce przy granicy polsko-ukraińskiej kontestowane miejsca dotyczą przemocy dokonanej przez Polaków na Ukraińcach i Ukraińców na Polakach. Szczególnie interesującymi przypadkami okazały się obrzeża obozów – tzw. „podobozia” Chełmna, Majdanka (Las Krępiecki) i Sobiboru, które choć są miejscami związanymi z masową śmiercią lub złożeniem prochów ofiar, nie zostały objęte aktami muzealizacji.
Naszymi sprzymierzeńcami były zarówno instytucje – przede wszystkim Komisja Rabiniczna do spraw Cmentarzy – jak i indywidualne osoby: badaczki, artyści, aktywistki, lokalni pracownicy pamięci. W ramach projektu zorganizowaliśmy dwie konferencje naukowe w Krakowie, które zgromadziły badaczy i badaczki z Polski i zagranicy, ale także działaliśmy lokalnie: tworząc projekt edukacyjny w Radecznicy. Wreszcie rezultatem naszej pracy są publikacje: dwutomowe wydawnictwo zbiorowe Nie-miejsca pamięci (tom I: Nekrotopografie, tom II: Nekrotopologie), książka monograficzna Romy Sendyki Poza obozem. Nie-miejsca pamięci – próba rozpoznania, artykuły naukowe, a także popularnonaukowa broszura Nie-miejsca pamięci. Elementarz.
Projekt stanowił próbę odczytania innej mapy Polski – mapy miejsc, o których trudno mówić i z którymi nie wiadomo co począć. Chcemy, by wyniki naszej pracy wspierały tych, którzy podejmują wyzwanie stawiane przez te trudne lokalizacje i – mimo wszystko – szukają sposobów, form, języków, by je upamiętniać.